czwartek, 31 grudnia 2015

Podsumowanie...

Czas tak bardzo szybko leci, że nawet nie zdążyłam obejrzeć się za siebie a tu już mamy koniec roku. Przez cały ten okres pracy było nawet sporo, krzesła których było w sumie ponad 200, materace, fotele, stare siedzenia z traktora, rogówki kuchenne, pokojowe, komplety wypoczynkowe, karoca, poduszki na taras, ławeczki, poduszki na ławki kościelne, klęczniki, tapicerka konfesjonałów, fotele samochodowe i wiele wiele innych. I co? I jestem z siebie DUMNA, bo dałam rade i właściwie wszystko to robiłam sama, no czasem mama mi pomagała a w szczególności przy rozbieraniu krzeseł, po których miałyśmy takie odciski na rękach :P I myślę, że Tata też byłby dumny, że robię to co robię, że nie zostawiłam jego dzieła na pastwę losu. To on zaraził mnie miłością do tapicerowania i mam nadzieję, że będzie mnie wciąż wspierał duchowo, bym nigdy się nie poddała. 

Na zakończenie życzę Wam wszystkim na ten Nowy Rok wiele dobrego, szczęścia, zdrowia a przede wszystkim wytrwałości w dążeniu do spełniania własnych marzeń. Szczęśliwego Nowego Roku


Nie byłabym sobą gdybym nie wrzuciła kilku zdjęć :) 









Brak komentarzy:

Prześlij komentarz