Pokazywanie postów oznaczonych etykietą drugie życie. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą drugie życie. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 25 kwietnia 2016

Stolik z maszyny do szycia...

Stara maszyna do szycia przez lata stała w warsztacie taty, używał jej. Później Ja używałam do nawijania szpulek aż wreszcie zaczęła mi troszkę zawadzać. Pomieszczenie jest nieco małe więc postanowiłam jej się pozbyć. Początkowo chciałam ją sprzedać, jednak ostatecznie szkoda mi było ją sprzedać za bezcen, bo miała wartość sentymentalną. Na szczęście narodził się pomysł stworzenia stolika ze szklanym blatem. Będzie idealnie pasował do kutych krzeseł, które dostałam od przyszłych teściów. Zamówiłam szklany blat o grubości 8 mm, kupiłam też cztery przyssawki no i farbę olejną. 


Porozkręcałam elementy maszyny blat, koło napędu i stopkę. Nogi maszyny oczyściłam i pomalowałam na biało. Wiertarką powiększyłam otwory po śrubach w nogach, żeby móc umieścić w nich przyssawki, które będą przytrzymywać szklany blat. Pracy mało a efekt rewelacyjny, zresztą sami oceńcie.







Mój stolik będzie stał raczej na zewnątrz, jednak świetnie może spisać się też w domu jako toaletka czy biurko. 

niedziela, 22 listopada 2015

PRL - owskie cuda... Renowacja krzeseł

Meble z PRL-u zachwycają mnie swoją prostotą, uniwersalnością i skromnością. Mają w sobie coś niezwykłego co sprawia, że mieszkanie nabiera swoistego charakteru. Jakiś czas temu trafiły do mnie krzesła z PRL-u i dziś pokarzę Wam jak odmieniłam ich los. Sami powiedzcie szkoda wyrzucać takie meble, jeśli mogą służyć jeszcze przez lata w innej odsłonie.

Poniżej słabej jakości zdjęcie z telefonu na, którym widać krzesło przed renowacją.


Po zdjęciu starej tapicerki, gąbki i pasów możemy określić stan ramy i jeśli jest luźna trzeba ją podkleić i wzmocnić.


 Z płyty wiórowej o grubości 1 cm wycięłam kawałki na wymiar boków i przodu siedzenia po to by nieco zmienić kształt krzesła. Boki będą pod lekkim skosem.


Łączę płyty z ramą krzesła za pomocą kleju do drewna oraz grubych i długich zszywek.


Na oparcie i siedzenie ląduje nowa gąbka (grubość gąbki na siedzenie 5 cm,  oparcie 2 cm). Całość dodatkowo okrywam watoliną.


Z tkaniny obiciowej wycinam wszystkie elementy (oparcie, siedzenie, tył, boki siedzenia i oparcia). Wszystkie części zszywam w odpowiedniej kolejności. 


Poszycie zakładam na krzesło i mocuję zszywkami.





I co wy na to?