niedziela, 29 grudnia 2013

Kontrafałda... Barok kontra Vintage

Święta Święta i po Świętach. Czas wziąć się do roboty i tak też się stało. Trochę natchnął mnie zbliżający Sylwester ale też cena spódnicy na sklepowej wystawie. Tak więc już wiadomo o czym będzie dzisiejszy post. Uszyłam dwie ale wiem, że na tym się nie skończy. Na tą pierwszą dosyć długo szukałam materiału bo miałam swoją wizję dotyczącą wzoru. Udało mi się znaleźć pewną tkaninę na stronie internetowej ale tak to już jest, że zdjęcie czasem nas troszkę oszukuje. Jest to pierwsza spódnica tego typu uszyta przeze mnie i dlatego jestem bardzo zadowolona z efektu końcowego. Wiem też, że praktyka czyni mistrza, dlatego też wzięłam się od razu za drugą spódniczkę :)


 








 Taka mała ciekawostka co do drugiej spódnicy, została uszyta z materiału obiciowego :) 













piątek, 13 grudnia 2013

Renowacja komody

Ostatnio mało co szyje, jakoś brak chęci a nawet i czasu, bo większość tego drugiego poświęciłam na odnowienie a w zasadzie postarzenie komody :) Tak to już ze mną jest, że jak coś sobie wymyślę to muszę to zrealizować. Dosyć długo szukałam odpowiedniej komody, ponieważ mam pewne ograniczenia metrażowe, finansowe a także spore wymagania. W końcu znalazłam taką, którą chciałam.



Szczerze mówiąc z wyglądu mi się nie podobała, chodziło głównie o wielkość a także układ szuflad i szafek.
Komoda z sosny stała na takich drewnianych kulach co koniecznie musiałam zmienić.
 Nie robiłam zdjęć z każdego procesu przemiany komody bo w zasadzie nie bardzo mi się chciało a poza tym na różnych stronach internetowych jest mnóstwo artykułów jak odrestaurować meble krok po kroku. 
Do przemiany tej komody potrzebowałam kilku rzeczy:
Komoda sosnowa - 340 zł
Biała farba do drewna - 35 zł
Brązowa farba do drewna - 22 zł
Gąbka
Papier ścierny - 5 zł
  Gałki stylizowane na stare - 24zł
Nogi gięte ludwik - 50 zł
Złota farba -  13 zł

Całkowity koszt wyniósł mnie w granicy 490zł - 500zł


  
Dla mnie jednak najważniejszy jest efekt końcowy, z którego jestem bardzo zadowolona 



czwartek, 7 listopada 2013

Konkursowa lala... "szyje - pomagam"

Jakiś czas temu dostałam informacje o konkursie
 "szyje - pomagam",
 długo się nie zastanawiałam i postanowiłam wziąć udział.
 Zadaniem było uszyć maskotkę, lalkę, 
misia lub cokolwiek innego ale w ślubnej kreacji.
 Wszystkie uszyte maskotki mają być później zlicytowane a cały dochód z licytacji przekazany fundacji
 "Akogo" Ewy Błaszczyk. 
Więcej informacji o konkursie znajdziecie pod linkiem: 

Było to dla mnie ogromnym wyzwaniem, ponieważ nigdy
nie szyłam maskotek, lalek i tym podobnych.
Jednak podjęłam to wyzwanie, które w późniejszym czasie przerodziło się w przyjemność. Na początku nie było łatwo musiałam sobie wszystko poukładać w głowie jak chcę żeby ona wyglądała od stóp do głów. Stworzyłam nawet pewną mapę potrzebnych mi rzeczy. Przechodząc do realizacji planu uświadomiłam sobie, że to wcześniejsze planowanie okazało się najprostszą
 rzeczą w całym moim przedsięwzięciu.
Pracę podzieliłam sobie na etapy, zaczynając od papierowego szablonu a kończąc na welonie. Poświęciłam się temu całkowicie, po pierwszym dniu miałam już całą sylwetkę z włosami i cieszyłam się jak małe dziecko.
W kolejnych dniach powstała twarz w sumie to dwie, z których do końca nie jestem zadowolona :/, potem sukienka, buty, biżuteria no i welon. Druga twarz jest z drugiej strony głowy trzeba tylko przerzucić włosy i ubrać sukienkę na drugą stronę. Pamiętam właśnie z dzieciństwa szmacianą lalkę, która byłą dwustronna i wykorzystałam ten pomysł w tej lalce. Choć nie jest najpiękniejszą lalką na świecie, mnie się podoba bo wiem, że ja ją stworzyłam i włożyłam w to dużo serca i uśmiechu.


Wrzucam kilka zdjęć z etapów powstawania lalki










sobota, 2 listopada 2013

Gorsetowe wspominki...

Po bardzo długich poszukiwaniach jakichkolwiek śladów zdjęć gorsetów które jeszcze kiedyś udało mi się uszyć ale nie udało mi się pokazać, dziś te poszukiwania zakończyły się sukcesem. 
Więc dorzuca kolejne dwa gorsety uszyte prze zemnie :) 

1. Jeansowy gorset został uszyty z nogawek starych jeansów. Materiał był dosyć elastyczny więc idealnie się nadawał 



2. Kwiatowy gorset uszyty z nieco sztywnego materiału, ale ogólnie prezentował się bardzo dobrze 

 

Gorset kwiatowy był w dwóch wersjach krótszej i dłuższej ale znalazłam tylko zdjęcie tyłu



wtorek, 29 października 2013

Kulisy powstawania drewnianej skrzynki na nici - Zrób to sam :D

Skrzynka powstała przy okazji pierwszych urodzin bloga, sprawa wygląda dosyć prosto i każdy 
może taką zrobić.
Ja przerabiałam swoją starą skrzynkę, która została mi chyba po jakichś cukierkach hm... już nie pamiętam nawet. Kiedyś wyglądała tak. Aha ten cekinowy motylek nakleiła moja siostra ;) 



Potrzebowałam:

Papier ścierny
Świeca
Farba akrylowa biała
Farba akrylowa czarna
Lakier w sprayu

Na początku musiałam zmatować skrzynkę, ponieważ była pomalowana czarną błyszcząca farbą no i oczywiście pozbyć się tych cekin. Kolejną czynnością jaką wykonywałam było tzw świecowanie hehe :)

 

Teraz już mogłam zabrać się za malowanie białą farbą. Malowałam 3 razy 



Po całkowitym wyschnięciu farby zabrałam się do szlifowania papierem ściernym do uzyskania pożądanego efektu, czyli efektu starości. I wyglądało to właśnie tak


Teraz tylko namalować to co się chce czarną farbą lub jakąkolwiek inną i na koniec 
spryskać bezbarwnym lakierem.

Mi wyszła tak :)






Roczek Libelluli :) Skrzynka na nici...

Dokładnie dziś mija rok od kiedy powstała Libellulaa, choć początkowa nazwa blogu była zupełnie inna i zmieniała się to teraźniejsza nazwa pasuje najbardziej do mojej osobowości :) 
Tak więc w ciągu tego roku powstało kilkadziesiąt postów, głównie o przeróbkach (recykling ubrań) i nadal tak pozostanie. Mam nadzieje, że powiększy się grono osób, które będą chętnie tutaj zaglądać i może inspirować się moimi przeróbkami. 

Zamiast tortu na pierwsze urodziny bloga zrobiłam zdrowe batoniki zbożowe :) 
W końcu jest powód do świętowania :)


Na roczek zrobiłam również drewnianą skrzynkę na nici. 
Kulisy powstawania tej skrzynki będziecie mogli zobaczyć w nowym poście... 



 





poniedziałek, 21 października 2013

Coś z innej beczki czyli Skrzynka na herbatę

Wybierając się w sobotę na zakupy i wiedząc, że wieczorem idę na urodziny do babci Marcina, miałam zamiar kupić prezent. W głowie miałam już poukładane co chce kupić, zestaw herbat, dzbanek z zaparzaczem do herbaty i skrzynkę z przegródkami na herbatę. 
Widząc ceny tych drewnianych skrzynek chwyciłam się za głowę i postanowiłam kupić w surowym stanie za 25 zł skrzynkę z przegródkami i na własny sposób ja udekorować. 
Miałam bardzo mało czasu ale za to chęci było dużo :D


Potrzebowałam:

Białą farbę akrylową
Pędzle
Świeczkę
Papier ścierny (drobny)
Czarną farbę akrylową
Ołówek 
Lakier matowy w sprayu



Najpierw wysmarowałam skrzynkę świeczką, żeby później lepiej farba schodziła, kolejnym krokiem było pomalowanie skrzynki na biało i czekać aż wyschnie.
Po wyschnięciu wzięłam papier ścierny i lekko szlifowałam aby powstały przetarcia w ten sposób postarzyłam skrzynkę o kilka lat :)
Pył zdmuchnęłam i przystąpiłam do szkicu napisu HERBATA. Szkic po chwili poprawiłam czarną farbą akrylową po wyschnięciu całości skrzynkę spryskałam matowym lakierem aby utrwalić to co zrobiłam...

W zasadzie żadnej filozofii nie ma a efekt dosyć ciekawy i w krótkim czasie. Taka skrzynka to bardzo dobry pomysł na prezent ale nie tylko. Już myślę nad skrzynką do nici ;) 




Bluza z napisem FUCK ala Chanel - malu malu bo ubraniu

Malowanie farbami akrylowymi po ubraniach to niezła frajda. Akurat ten motyw który ja wybrałam był bardzo prościutki i nie wymagał jakich nadzwyczajnych umiejętności, dlatego każdy może namalować coś na swoich ubraniach wystarczy trochę chęci i czasu :)

No i proszę bardzo oryginalna bluza w 30 min 




Szare marmurki i skórzane wstawki...

Ostatnio robiłam niebieskie marmurki z wstawkami, na fejsbukowym profilu Mosquito spotkały się one z negatywnymi ale też i pozytywnymi komentarzami.Mnie jednak nie zniechęciło to do zrezygnowania z przerabiania kolejnych spodni.Tym razem będą szare marmurki :)

libellulaa.blogspot.com


Tak wyglądały przed metamorfozą...








Dorzucam zdjęcia podobnych spodni ale z rozporkiem i z ćwiekami nad wstawkami.




















czwartek, 10 października 2013

Wygrzebane z lumpeXu :) Sweterek Northland z flagą


I tak oto zakończyły się moje dzisiejsze łowy :) Choć szukałam czegoś zupełnie innego to znalazłam przy okazji ten śliczny sweterek. Tak na prawdę bardzo poprawił mi humor po otrzymaniu mandatu za parkowanie hehe :D 







poniedziałek, 23 września 2013

Trapezowa sukienka z napisem CELINE PARIS


Właściwie za dużo roboty nie było w tej przeróbce, skróciłam sukienkę, rękawki podwinęłam, doszyłam łańcuch i namalowałam napis...




 


















czwartek, 19 września 2013

Zrób sobie!!! - Jeansowe spodnie ze skórzanymi wstawkami

Przeróbka, którą zrobiłam jest po prostu banalna, cały ten proces trwał maksymalnie 30 minut. Dlatego przerobiłam dwoje spodni, bo nie umiałam poprzestać na jednych :D


Do zrobienia takich spodni potrzebne są jeansy, kawałek skóry, skalper i maszyna do szycia :)

Ja zaczęłam od zrobienia szablonu zeby mniej więcej określić kształt wstawki i dopasowałam do nogawki.
Od tego szablonu wyciełam ze skóry dwa kawałki a na jeansach zaznaczyłam kredą w którym miejscu będą znajdować się owe skórzane wstawki. Boki jeansów na szwach sprułam a następnie wycięłam kawałek jeansów w miejscu gdzie chciałam wszyć wstawki. Samo wszywanie też nie jest jakimś mega kłopotem bo są to proste szycia, żadnej filozofii.

Tak jak już wcześniej mówiłam cały proces trwał ok 30 min a efekt...

Sami oceńcie :)